sobota, 25 sierpnia 2007

Ford Mustang 1965.



Jakas godzine temu jezdzilem Fordem Mustangiem z 1965 roku praktycznie po torze. To znaczy tutaj:

View Larger Map

Niesamowite wrazenie. Po prostu naturalny narkotyk. Jakby sie fruwalo... Aaaahhh... a po jednym okrazeniu chce sie wiecej i wiecej. Silnik slychac tak wspaniale ze mozna by siedziec i sluchac po prostu. Nie do opisania wrazenia;)

Co tam poza tym... Prawie skonczylismy dom. To znaczy mamy jeszcze jeden pelny dzien pracy czyli niedziele. Potem ruszam na jeden dzien(oby nie caly) do San Jose dorwac poprzedniego wlasciciela auta zeby mi wypelnil 2 papierki do DMV (Departament Motorowych Vechikulow) i ruszam do Narodowego Parku Sekwoi, Las Vegas, Colorado, Kansas, St.Louis, Nowy Orlean i Floryda. Samochod w pelni sprawdzony. Wszystkie plyny, kola, srubki. Kupilem sobie klucz do kol bo nie mialem. Zostalem czlonkiem AAA (Anonimowi Alkoholicy Association?) czyli firmu ubezpieczeniopwej ktorej jak sie jest czlonkiem to jak sie cokolwiek dzieje z autem to sie dzwoni i przyjezdzaja zalatwic sprawe, to znaczy jesli da sie latwo naprawic, naprawiaja, jak nie odcholowuja, zmieniaja opony, akuumulatory i dolewaja paliwa. Zawsze dobrze miec cos takiego, pewniej sie czuje. Czlonkostwo na rok kosztuje 54$, ale jak zrezygnuje to oddadza mi kase za 9 miesiecy;) Zrezygnuje na Florydzie;)Dodatkowo jako czlonek AAA mam za darmo mapy i przewodniki, takze mam teraz dokladne mapy calej trasy i ogolna mape USA.

Z tych mniej przyjemnych rzeczy to bardzo chce dostac i dostane te papiery od poprzedniego wlasciciela, a jak nie, to w razie jakiegos zatrzymania przez policje mowie ze jade na floryde wiec nie ma sensu rejestrowac auta w Californi, bo chce je zostawic na Florydzie wiec zrobie to tam. Mam mapy calej trasy ktore moge pokazac itd. Taki jest plan i bede sie go trzymal ;p ;).

Co tam jeszcze co tam jeszcze... Aha, bylem na prawdziwym meczu baseballa w czwartek chyba. Zrozumiec te wszystkie zasady to jest porazka, ale ogolnie wesolo. Duzo krzyczenia na bejsbolistow, fajna atmosfera.
Wczoraj bylismy na Simpsons The Movie. Mega smieszne, jestem pozytywnie zaskoczony;)

Dostalem wczoraj moj aparat, takze dzisiaj zamieszczam zdjecia z San Diego i Los Angeles, zapraszam do Galerii. Jutro ustalam oficjalna trase z domownikami, postoje i atrakcje ktore powinienem zobaczyc.

Heh, to juz ostatnia lub przedostatnia noc w Redwood City, a rodzice chlopakow pojechalo do Santa Cruz wiec urzadzaja mi mala imprezke porzegnalna... Milo.

Jutro napisze ostatniego posta z Redwood City, zamieszcze mape trasy i opisze wrazenia i uczucia przed wyjazdowe, po 2 miesiecznym pobycie w Californii i zamknietym rozdziale "praca i zycie w USA".

Milego dnia, smacznego sniadania, dla czytelnikow z Europy. Milego wieczora dla czytelnikow w usa i przyjemnych snow dla tych australijskich. Pozdrawiam wszystkich!
Michal 'Dzew0'

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

heh od razu jak napisales o Santa Monica Boulevard wlaczylem sobie soad ;b hehe mate swietnie ze wszystko Ci sie udaje do tej pory i trzymam kciuki o Twoj road trip.

no kurde nie moge dodac komenta, wiec jak zobaczysz 5 pod rzad to sie nie wkurzaj :b

//locke

Michał "Dżewo" Stec pisze...

poko, udalo Ci sie;) dzieki, tez mam nadzieje ze wszystko pojdzie do przodu!

Czym sie, TRee