Roboty z nim bedzie duzo, trzeba wyszlifowac cale dreno jakie jest. Juz dzisiaj nie moge podniesc rak ponad glowe po wczorajszej szlifierce. Wczorajszej nocy odebralismy Ryana z lotniska takze praca pojdzie razniej. W poniedzialek bylem na Warranty Job i pomalowalem poddasze w innym kolorze niz powinienem, i oczywiscie niezauwazylem roznicy (daltonizm jakby ktos nie wiedzial, i tak, tez mysle ze to dosc zabawna sytuacja, byc malarzem daltonista). Na szczescie nie moja wina bo ja po prostu dostalem taka farbe. Dzisiaj z rana pojechalem to poprawic i co? Znowu dosytalem zla farbe, inny odcien bialego i oczywiscie znowu sie nie skapnalem. Dobrze ze Ryan byl ze mna. Trzeba bedzie tam pojechac jeszcze raz, cos tak czuje;)
Wciaz mnie moge znalesc odpowiedzniego i odpowiednio taniego samochodu. W zasadzie to jestem troche w takim zamknietym kole, bo jak znajduje jakies auto, to trzeba jechac je zobaczyc. Wtedy najczesciej nie ma czasu, a tez nie chce wspoldomownikow ciagac ciagle po jakis miasteczkach, wiec jak sie znajduje czas to ogloszenie jest juz nieaktualne. Czyli potrzebuje samochodu zeby kupic samochod. AAAaaa!?
Greetz TRee
2 komentarze:
Hah, jakos spadlo zainteresowanie Twoim blogiem ;p No coz, ja auta nie mam i zyje ;> tu, w Kraju Mataczy, w Miescie Straconych Nadziei nic ciekawego, cykl zycia: wstajemy, jemy, zakochujemy sie, klocimy, rozmyslamy, pracujemy, jemy, pracujemy, topimy smutki, odpoczywamy, pracujemy, odkochujemy, tracimy przyjaciol, ktorzy jada szukac lepszego za granica, znow pracujemy i idziemy spac. I tak kolo sie powtarza... No i jeszcze dodam, ze Nasz Ukochany Pub przezywa ciezkie czasy. Najciezsze od czasu otwarcia... Ale trzymamy sie, zyjemy nadzieja na lepsze jutro...
Pozdrowienia z Tequili - Kat
odezwij sie czasem na gadu, hm? Masz chyba?
Siemanko, nie mam gadu. Strasznie z Tequila, mam nadzieje ze wszystko przejdzie i bedzie ok. Blog traci zainteresowanie bo nic ciekawego dla ludzi z zewnatrz poza moimi rodzicami i braciskiem sie nie dzieje. Wszystko jest ok i tez mam juz ustalony codzinny tryb zycia. Weekendy robia sie ciekawe, przypuszczamm ze blog ruszy dalej z codziennymi ciekawymi rzeczami jak zaczne podroz we wrzesniu;) wtedy zrobi sie cieklawie i bedzie o czym pisac. Pozdrawiam i pozdrow prosze Twoja ciocie w Tequili i powiedz zeby sie trzymala bo jak wroce to koniecznie musze sie udac tam na piwko. Jakos to bedzie!
CZym sie, GhostDog
Prześlij komentarz