W ten piekny weekend wybralismy sie z Ericiem i jego ojcem Montym do Parku Narodowego Yosemite. Najstarszy prak narodowy w USA. Bylo swietnie. Przepiekne widoki, mnostwo natury i zwierzat. Wyjechalismy w piatek w nocy i rowno o 10 wyruszylismy na szlak z zamiarem zdobycia Half-Dome, 2,693m.
SATELITA
Jak sie okazalo calkiem spora gorka, wieksza niz Rysy. Cala half Dome to jedna wielka skala. Szlismy tam jakies 6 godzin + w dol 4 godziny;) Bylem po prostu tak wyczerpany ze po powrocie padlem. Wlazlem w spiwor i koniec. Satysfakcja z wejscia na gore niesamowita, widoki jeszcze lepsze. Sporo zdjec w Galerii. W nocy odwiedzil nas czarny Niedzwiedz ale niestety nie udalo mi sie obudzic... A szkoda bo bardzo chcialem miec zdjecie misia.
W niedziele rano wyjechalismy z Yose i pojechalismy na wyscigi motocykli do Laguna Seca kolo Monterey
MAPA
Kolejne bardzo fajne wydarzenie. Zdjeica w galerii. Mnoostwo ludzi i motocykli. Ze 2 godziny lazilismy i ogladalismy, potem jakies poil godziny wyscigu i do domu. w domu bylismy jakos kolo 22 i wtedy to juz calkiem calkiem padlem.
Coz, dzisiaj juz od rana praca. Zakwasy mam w prawie wszystkich miesniach, ale to sie rozchodzi;) Warto bylo.
Aha, dzisiaj znalazlem swoj pierwszy Lead, czyli dom do pomalowania. Jesli teraz tylko wlascicileka odbierze telefon to mam z tego 20$, jak zechce abysmy pomalowali jej dom to jeszcze 50 i praca przy projekcie. Wish me luck;)
Czymcie sie! TRee
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz