sobota, 14 lipca 2007

Day 11, 14:07. Weekend

A zatem mamy weekend, mam wiecej czasu na napisanie czegos w miare ciekawego i dodanie paru zdjec. Wszyscy sa zmeczeni po calym tygodniu ciezkiej pracy i szczegolnie po wczorajszej imprezie (w koncu piatek). Dzisiaj idziemy na mecz Chealsea vs ktostam. Moze byc ciekawie.

Wczoraj na imprezie jeden Amerykanin zapytal mnie co sadze o Ameryce i Amerykanach, bo on wie ze jest taki stereotyp glupich Amerykanow ktorzy w ogole nie wiedza nic o swiecie, Europie itd. No i mu powiedzialem ze tak jest a on sie z tym zgodzil i strasznie nad tym ubolewa. Stwierdzil ze to prawda. Ze tak jak na przyklad jestesmy w tym garazu (impreza byla w garazu) to sa tu sami normalni inteligentni ludzie ktorzy tacy nie sa, ale wiekszosc Amerykanow taka jest i on nad tym ubolewa. Ze sa ignorantami. Tak sie zastanawiam - i co z tego? Przeciez oni moga byc ignorantami, a nie musza sie niczym i nikim przejmowac bo po co? Im to jest po prostu nie potrzebne. Oni sobie dadza rade wiec nikt nie musi ich obchodzic. Zyja sobie w blogiej ignornacji i mysle ze to nie jest nic zlego. W zasadzie to co ich to obchodzi, skoro oni maja tutaj zupelnie dobrze i nie musza nic zmieniac. Nikt natoomiast nie lubi Busha. Wrecz go nienawidza, a tutaj w Californi szczegolnie. W sumie sie nie dziwie. Nie moge sie zdecydowac czy to dobrze ze sa ignoranta,mi czy nie... Dam znac jak to wykombinuje. Na pewno to juz wiem ze nie wszyscy tacy sa i wczoraj spotkalem super ciekawych swiata i fajnych ludzi. W ogole duzo mnie wypytuja o Polske i kazdy umie wymienic ze 2 - 3 miasta w PL, a to duzo.

Strasznie wkurza ich limit 21 na alkohol. Smiesznie to wyglada jak sie studenci kryja z piwem, chowaja gdzies gleboko do bagaznika itd. Codziennie slysze na to narzekania. Od 16 lat jest prawo jazdy, od 18 mozna isc na wojne i wejsc do stripklubu, a od 21 mozna kupic piwo. Ryan zostal zawieszony na studiach bo zlapano go z piwem w akademiku... Freedom, wolny kraj;/? Fakt faktem ze nie ma pijakow ani pijanej mlodziezy na ulicy. Zadnych dresow, nic takiego. W ogole bezpiecznie jest bardzo. Za bycie pijanym w miejscu publiczny jest sie aresztowanym.

Musze leciec, dokoncze pozniej. Zapraszam do galerii zdjec.
Greetz, TRee

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

W koncu “Ignorance is bliss”. Mysle, ze ta ich ignorancja (niewiedza) jest wybiorcza, nie obchodzi ich Europa bo to dla nich jakis niepojety kontynent, ale Bush juz sie nie podoba bo to ICH prezydent i ich sprawa (swoja droga faktycznie nieudany, to chyba najglupszy prezydent w historii USA). Z tym alko to wiem, ze nie we wszystkich stanach w USA tak jest.